Trening wdzięczności da Ci radość

W tym roku postanowiłam uczyć się wdzięczności i doceniania tego, co mam i na starcie dostałam ścianę wspinaczkową nie do pozazdroszczenia nawet przez miłośników wyzwań.

Wymaga ode mnie wzmacniania siły fizycznej, psychicznej i emocjonalnej. A przede wszystkim wzmacniania wiary, że warto podejmować trud pracy nad swoimi słabościami.

A u mnie z tą wiarą na bakier, bo moja głowa nauczona jest wychwytywania ryzyka i obmyślania planów alternatywnych.

Jak więc przekonać ją, że dążenie do celu zakończy się sukcesem, jeśli przed oczami odmalowałam już wszystkie ciemne scenariusze, a nie lubię oszukiwania samych siebie?

Wciąż pozostaje mi wybór. Któremu scenariuszowi wierzę. Bo to, że JA koncentruję się na zagrożeniach, nie znaczy, że inni nie koncentrują się na celach, marzeniach, czy wizji. A jeszcze inni na strategii i wdrażaniu. Tak więc przede mną kolejna próba wyjścia poza swoją optykę i zmiana perspektywy.

Co chwilę wybieram: NA CZYM SIĘ KONCENTRUJĘ? W moich myślach, w rozmowach, w słowach, które wypowiadam…

Janice Kaplan w Dziennikach wdzięczności pisze: 
“Wdzięczność nie zależy od konkretnych wydarzeń, jest długotrwała i odporna na zmiany oraz przeciwności losu. Wymaga aktywnego zaangażowania emocjonalnego – nie można być pasywnie wdzięcznym, trzeba czuć, doświadczać emocji. Dlatego właśnie wdzięczność buduje wewnętrzne bogactwo, które utrzymuje się zarówno w trudnych chwilach, jak i w tych przyjemnych.”

Jeśli nie wyćwiczyliśmy naszej uwagi w dostrzeganiu dobra w wydarzeniach każdego dnia, trudno o wdzięczność i radość niezależną od codziennych problemów w pracy, w domu, czy w relacjach. Nasza uwaga w naturalny sposób koncentruje się na trudnościach. 

Te zaczynają się piętrzyć, zniewalają nasze emocje, słowa i działania. Wpływają na nasz dobrostan. Tworzą utarte, nawykowe ścieżki myślenia, utarte ścieżki neuronowe. Dobra wiadomość jest taka, że nasz mózg jest neuroplastyczny. Niekorzystne dla nas nawyki możemy nadpisywać nowymi, zdrowymi i budującymi nasze szczęście nawykami.

Choćby zatrzymując się na 30 sekund 6-10 razy dziennie w ciągu dnia i zanurzając się we wdzięczności za jakiś konkretny fakt z naszej codzienności, który daje nam poczucie bezpieczeństwa i szczęście. Tylko tyle i aż tyle.

Odkrywam, że wdzięczność idzie w parze z rozpoznawaniem i docenianiem potencjału i możliwości w tym, kim jesteśmy, w zasobach, jakimi dysponujemy, w dostrzeganiu najmniejszych faktów, które są zwyczajnie dobre.

To docenianie możliwości współpracy i spędzania ubogacającego czasu razem z ludźmi, z którymi tworzymy zespół w pracy i w domu. Dla zdrowia i dla szczęścia, własnego i ludzi wokół nas.

#dobrepytanie
W jaki sposób uczysz się doceniania?

DOCENIAJ WASZ POTENCJAŁ

Wykorzystaj inspiracje i pytania do rozmów o Waszym potencjale.
Buduj Waszą wewnętrzną siłę i wiarę w siebie.