O miłości mówi się wiele, a o miłości do siebie samego, miłości własnej, szacunku do samego siebie – zdecydowanie mniej i rzadziej. Mówienie o trosce o samego siebie wydaje się nieraz wstydliwe, egoistyczne, nienaturalne, podczas gdy miłość do innych absorbuje mnóstwo naszej energii. Po co więc zajmować się tematem kochania siebie samego?
John Powell – psycholog, teolog, profesor Uniwersytetu w Chicago twierdzi, że „istnieje jedna potrzeba, tak podstawowa i zasadnicza, iż jeśli ona zostanie zaspokojona, to reszta niemal na pewno zharmonizuje się w ogólne poczucie szczęścia. Właściwie zaspokojenie tej potrzeby wpływa na zdrowie i pomyślny rozwój całego organizmu człowieka. Tą potrzebą jest głęboka i prawdziwa miłość do samego siebie, rzeczywista i radosna samoakceptacja, autentyczny szacunek dla siebie, sprawiający wewnętrzną radość z bycia sobą: Jak dobrze być mną… Jakie to szczęście, że jestem sobą!”[i]
Ponadto sposób w jaki traktujemy samych siebie wpływa na to, jak odnosimy się do innych osób; laureat nagrody Nobla – Bertrand Russel stwierdził: Człowiek nie może żyć w zgodzie z innymi, dopóki nie nauczy się żyć w zgodzie z samym sobą.
Może więc warto zadać sobie pytanie: czy kocham siebie? Proponuję prześledzenie listy stwierdzeń opisujących różne aspekty kochania siebie.
Kochać siebie to:
- Żyć w zgodzie z samym sobą,
- Być tym kim jesteś, nie udawać nikogo,
- Cieszyć sięz tego, że jestem sobą, a nie kimś innym,
- Uznawać swoją bezwarunkową i niepowtarzalną wartość,
- Myśleć o sobie dobrze i życzliwie,
- Dawać sobie ciepło i zrozumienie,
- Doceniać i chwalić siebie, również werbalnie,
- Nie zaniżać własnej wartości,
- Szczerze i otwarcie wyrażać co jest we mnie dobre i wartościowe,
- Być z siebie zadowolonym,
- Mieć do siebie szacunek,
- Doceniać swoją indywidualność i niepowtarzalność,
- Przyjmować prawdę zarówno o swoich zaletach, jaki i niedostatkach, błędach,
- Umieć przypisać sobie zasługi i konsekwencje własnego działania,
- Umieć przyznać się do błędu i nie pogardzać sobą z powodu porażki,
- Być wyrozumiałym dla siebie, co nie znaczy pobłażliwym,
- Przebaczać sobie samemu,
- Stawiać sobie realne wymagania,
- Akceptować swoje emocje i uczucia,
- Akceptować swoje ciało, swój wygląd,
- Przyjmować i akceptować swoje potrzeby, próbować je zaspokajać w mądry sposób,
- Dać sobie prawo do odpoczynku i doświadczania przyjemności – bez poczucia winy,
- Dbać o siebie (fizyczność, psychikę, duchowość…),
- Troszczyć się o siebie, jak o ukochaną osobę,
- Akceptować swoją przeszłość,
- Czasem kapitulować – nie walczyć z tym, z czym walczyć się nie da,
- Szukać rozwiązania problemów,
- Przyjmować rzeczywistość, nie szukać ucieczki od siebie,
- Słuchać samego siebie,
- Pracować nad sobą,
- Zabiegać o swój rozwój,
- Znaleźć i robić rzeczy, które sprawiają Ci radość i satysfakcję,
- Inwestować we własną przyszłość,
- Wychodzić poza swoją strefę komfortu, by się rozwijać,
- Próbować nowych rzeczy, podejmować nowe wyzwania,
- Ubogacać swoje życie poprzez pasje, zaangażowanie,
- Pozwolić sobie na sukces i wygrywanie,
- Pozwolić sobie na zamożność,
- Pozwolić sobie na zabawę i radość,
- Umieć być kimś odrębnym od innych osób,
- Stawiać innym granice, umieć powiedzieć: „nie”,
- Pozwolić sobie na posiadanie własnego zdania i opinii,
- Oceniać siebie jako równego innym,
- Mieć odwagę prosić o radę, pomoc i wsparcie innych osób,
- Pielęgnować relacje, a nie budować wokół siebie mury,
- Budować trwałe relacje,
- Znaleźć kogoś, kogo można kochać i do kogo można należeć,
- Porzucać maski i pozory, by tworzyć prawdziwe przyjaźnie,
- Otaczać się towarzystwem osób, których obecność Ci służy, a nie niszczy Cię ,
- Być ofiarnym – w zgodzie ze sobą. Poświęcać się na tyle, na ile się zdecydowałem na to,
- Być odpornym na szantaż emocjonalny,
- Nie robić z siebie męczennika,
- Umieć przyjmować: dobre słowa, ciepło, dobra materialne,
- Dawać i przyjmować czułość,
- Komunikować jasno swoje potrzeby.
Z całą pewnością kochanie siebie nie jest sprawą łatwą, jest procesem dokonującym się w czasie, wymagającym pracy. Niewątpliwie pomocnym i niezbędnym aspektem tego procesu jest bycie w relacjach z osobami, które nas akceptują, kochają, pomagają zobaczyć i wydobyć piękno ukryte w nas samych.
Warto wyruszyć w drogę kochania siebie, by nie miotać się między „duchami przeszłości”, próbami rozpaczliwego zaspokajania nie do końca uświadomionych potrzeb czy też zatracaniem się w toksycznych relacjach. ”Pokochać siebie to w dojrzały sposób zatroszczyć się o własny rozwój, o realizację własnych możliwości. Pokochać siebie to podjąć wysiłek, by stać się najpiękniejszą wersją samego siebie (…) Pokochać siebie to, w odniesieniu do samego siebie, podjąć wysiłek rzeźbiarza, który z cierpliwością próbuje usunąć z kamienia to, co przeszkadza w odkryciu piękna postaci, która może się z tego kamienia wyłonić.”[ii]
Agnieszka Łagan
[i] John Powel, “Jak kochać i być kochanym”, s.17; Wydawnictwo Bernardinum 2006
[ii] Marek Dziewiecki, “Miłość pozostaje”, Wyd. Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2001